Chodzili tak po pustyni już tydzień. Mheetu zauważył wodopój w dżungli.
Z daleka widział także jakiegoś lwa. Nie wiedział niestety, że to Simba.
Jego siostra kazała dać z tym spokój.
Wrócili się na Lwią Ziemię. Kiedy zobaczył ich Skaza od razu podbiegł do Nali.
Pozwolił im zostać pod warunkiem, że Nala wyjdzie za Nuke jak dorośnie.
Nie miała żadnego wyboru. Mogła mieszkać w dżungli ze swoim bratem, ale chciała na Lwiej Ziemi.
Zgodziła się i Nuka się do niej przytulił. Mheetu nie mógł się zbliżać do potomków Skazy.
Mijały tygodnie, a Nala wciąż nie mogła się oswoić z myślą, że będzie żoną Nuki.
Kochany Mheetu pocieszał swoją siostrę. Wiedziała, że Nuka to jej brat.
Domyślała się również tego, że Skaza wtedy wybierze ją na królową i będzie rządziła z Nuką.
Jeszcze Mheetu był dzieckiem, ale nie mógł pozwolić na takie coś.
Poszedł z tym do Skazy.
Nie mógł go znaleźć więc poszedł do Ziry. Tylko go przytuliła i odpowiedziała.
- Mheetu, nie rozumiesz, że to dla twojej siostry wielka szansa? - kiwnął głową na znak, że nie.
- Dla ciebie również mój ty książę. - uśmiechnęła się i objęła go łapą.
Nie domyślał się tak naprawdę, że ich ślub jest zmyślony. Chcieli się pozbyć Mheetu.
Jednak postanowiła poczekać aż będzie nastolatkiem.
Dorastał i zaczęła mu rosnąć grzywa. Jeszcze to nie był wiek nastoletni.
Popatrzyła na niego Sarafina. Uśmiechnęła się wesoło i wtuliła.
Już wtedy dorosła Nala postanowiła wyruszyć do dżungli.
Mijały dni, tygodnie, miesiące. Był już szczęśliwym nastolatkiem.
Spodobała mu się lwica Aurelia i wszystko dobrze się układało.
Postanowił iść na spacer. Chodził na nie z Nalą, ale tym razem poszedł sam.
Było mu tak dobrze. Położył się na trawie i obserwował królestwo.
Minął jakiś czas w końcu wstał i zaczął spacerować.
Jego siostra był w dżungli. Biegał po całej Lwiej Ziemi aż spotkał Aurelie.
Powiedziała mu aby się nie oddalał, bo Zira go poszukuje.
Nic sobie z tego nie robił i biegł przed siebie. Myślał, że będzie księciem.
Zaśpiewał więc po drodze piosenkę.
♫ Potężnym księciem będę więc ostrzegam bój się mnie! Poćwiczyć muszę jeszcze tylko mój królewski szyk! Dostojny krok i władcze oko i ten złowieszczy ryk! Strasznie już być tym księciem chce. Strasznie już być tym księciem chce! Strasznie już tyn być tym.. księciem chce! Przyjdzie i na mnie czas! Będę księciem wśród was, wesoło mi już jest, moja siostra na tronie, a ja niedługo Skazę pogonie! ♫
- Nie jestem tego pewna. - powiedziała Zira i rzuciła się na Mheetu.
Za nią stał Skaza i śmiał się. Obok była zapłakana Sarafina.
Zaczął padać deszcz i rzuciła się na Skazę. Ten odepchnął ją od siebie.
Wygnał z Lwiej Ziemi i nie pozwolił wracać dopóki jest królem.
Tymczasem z dżungli wróciła Nala razem z Simbą.
Oczywiście Skaza został zabity przez hieny, a Zira wygnana.
Nala dowiedziała się o tym, że Sarafina została wyrzucona z Lwiej Ziemi.
Znalazła ją i wszystko jej opowiedziała. Sarafina nic nie mówiła o Mheetu.
W końcu jego siostra zaczęła go szukać i znalazła ciało.
Pomyślała sobie ,,No tak.. Simba jednak żyje, ale mój braciszek nie."
Rozpłakała się i zaczęła nucić kołysankę. Wyobrażała sobie, że Mheetu zasypia.
Niestety, był już martwy. Tak się zakończył los tego lwa.
Był już w lwim niebie razem z Talimem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapraszam na bloga, bo notki na nim będą! :)